Usłyszałam dziwny pisk, pogwizdywania, jęki, krzyki i nagle opuszczając już miejsce Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych Feta 2015, gdzie wybrałam się z bliskimi, natknęłam się na taką scenę.. Przedziwne doświadczenie, obserwowania ludzi tak dobrze wcielonych w role „Les Squames”, pradawnych dzikich humanoidów wybuchających atakami agresji. Mając akurat podpięty szeroki obiektyw 35mm próbowałam szybko podejść jak najbliżej przechodzącego na miejsce spektaklu korowodu rozszalałych „Les Squames” i przejętych strażników. Było to nie małym wyzwaniem, bo „Les Squames” pluły i rzucały się na ludzi. Momentami przyłapywałam siebie na lęku, którego doświadczamy przy prawdziwie dzikich zwierzętach.
Nagle różnica pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem zatarła się w zaskakujący sposób, pobudzając do wielu refleksji..
