[vc_row][vc_column][vc_column_text]Czyli gdyńskie wystawki…
Zdaje się, że ostatnie, bo ze względu na duży bałagan, po 20 latach, miasto rezygnuje z takiego zbierania dużych odpadów.
To był dla mnie niezwykły dzień.. Po porannym spacerze po plaży i fotografowaniu ulubionej wody, zatrzymałam się przed domem nad stertą wyrzuconych przedmiotów. Nagle poczułam, że chcę wyruszyć z aparatem śladem tego artystycznego nieładu… Bardzo szybko poczułam jakbym była prowadzona poprzez poddanie się zdarzeniom i spotkanym osobom.. Nagle znalazłam się w kabinie śmieciarki i odwiedziłam pobliskie wysypisko, a potem trafiłam do miejsca, którego w całości nie potrafiłam pokazać na zdjęciach… Aż trudno uwierzyć w jakich warunkach żyją ludzie tak blisko nas..
Zobaczenie w jednym z pomieszczeń kalendarza ze zdjęciem mojego autorstwa na okładce, było wzruszające. Te niesamowite rozmowy, wzruszenia i wiele refleksji wciąż są we mnie. Zaledwie kilka kilometrów od domu, odnalazłam jakże inny świat..
[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column width=”1/1″][mk_social_networks size=”small” style=”rounded” margin=”4″ border_color=”#cccccc” bg_hover_color=”#232323″ icon_color=”#cccccc” icon_hover_color=”#eeeeee” align=”left” facebook=”https://www.facebook.com/Elwira.Kruszelnicka.Photography/” instagram=”https://www.instagram.com/elwirakruszelnicka_photography/”][/vc_column][/vc_row]